Uwaga na ciastka!
Księstwo Sarmacji na swoich stronach korzysta z „ciastek” (ang. cookies). Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, zerknij tutaj.
Nazwał bym to swego rodzaju okresem przejściowym, dostosowywaniem się do nowych reguł. Myślę, że mając doskonałych karnistów w swoich szeregach uda się w niedługim czasie wypracować kompromis. Natomiast to nie jest tak, że państwa stowarzyszone nie mają żadnych praw i szerzy się chaos i anarchia... czy jest wg. Waszej oceny sytuacji?
Stajecie trochę okoniem JO Diuku. Może czas, aby KH również dołączyło do grona państw stowarzyszonych... ale nikt tego za was nie zrobi, jeśli sami nie będziecie chcieli i nie znajdziecie odpowiedniego sposoby, aby uczynić krok na przód. A jeśli nie chcecie, to godzicie się być nieuprzywilejowanym państwem, jak to Diuk nazwał.
Jeśli "naturalna ewolucja" ma polegać na tym, że w Sarmacji będą rządzić ludzie demonstracyjnie podkreślający swą niezależność od Sarmacji, to jest to chyba kierunek ewolucyjny zmierzający donikąd.
Stowarzyszenie dało pewne nowe możliwości i większą niezależność w ramach KS. Sarmacja nie musi się stowarzyszać, bo istnieje dzięki właśnie państwom / regionom/ prowincją (zwał jak zwał w tej chwili) to państwa tworzące Sarmację mogłyby przejść do procesu stowarzyszenia. Ewolucją w tym wymiarze jest przejście Sarmacji do bardziej skonfederowanych układów - ale nie jesteśmy na to gotowi w tej chwili, a postęp wymaga czasu. Chodzi o ewolucję systemu, nie jako tako rozumianej ewolucji na zasadzie doboru naturalnego. Nie chodzi o demonstrowanie niezależności od Sarmacji, tylko niezależności w ramach Sarmacji i uczynienie z tego atutu dla dalszej egzystencji mikronacyjnej. Jest to możliwe tak samo jak możliwy był zamordyzm, piętnowanie, narzucanie własnych racji bo wydawało się komuś, że robi coś w imię dobra ogółu.
W polityce jest się o co kłócić, co chwilę wypływają ciekawe wątki tylko zaangażowania w politykę brak. Tematów od samego początku 2020 r było w cholerę i jeszcze trochę, wymieniać?
Może dlatego, że myśl o stworzeniu jako takiej działającej gospodarki są tematem rozmów głównie w KS. Nawet ostatnio to i można dostrzec pewne światełko w tunelu. Myślę, że na wszystko potrzeba czasu i na wszystko przyjdzie czas. W kwestii gospodarki raczkujemy, ale idzie to w dobrym kierunku. Elementarnym staje się zatem rozszerzenie gospodarcze poza KS, abyśmy mogli mówić o istnieniu tej dziedziny życia.
Polecam korzystać z karczmy, trochę większy fun, tyle że klikanie może się szybko znudzić, ale obecny RM dąży do poprawy i uatrakcyjnienia karczmy, więc kierunek też dobry.
To fundament podłożony pod przyszłe działania, który został naprawiony i nie był sztuką dla sztuki. Byle tego nie zepsuć w przyszłości i jest pewna podstawa.
A może to obywatele państw nie stowarzyszonych chcą mieć ciastko i zjeść ciastko pozostając w konserwatywnych przekonaniach i nie chcą poddać się naturalnej ewolucji. Porównywanie reala do virtuala nie ma sensu w tym wymiarze, myślę że łatwo zdać sobie z tego sprawę.
Podsumowując - jakieś takie wieszczenie o wszystkim i o niczym, o początku końca, wyczuwam.
@Prokrustes
Można też to nazwać bezpardonowym lobbowaniem na rzecz swoich racji ;) Z pewnością debaty nie będzie kiedy będziemy robić sobie wycieczki do państw stowarzyszonych i komentować w instytucjach publicznych tychże swoje poglądy, w dodatku zajmując najważniejsze stanowisko w RM. No heloł, czasy Piotra Mikołaja mamy już za sobą.
Skoro miały paść propozycję, kogo byśmy chcieli usłyszeć, to chciałbym nominować do challenge - wywiadu... JKM AF.
(...)mam do ciebie małą sprawę
nie będę ściemniał chodzi o zabawę
na elekcję chcę zaprosić wyborczym weekendem
jestem gellonem, jestem gellonem
będę cię badał z tyłu i z przodu
pokażę ci tylne siedzenie samochodu(...)
Poza tym Jul & SOBOS - GJ!
@Zombiakov W tej kwestii już się chyba nie dogadamy, moje argumenty na zmianę są mojsze, a Twoje twojsze kropka.